Czemu Wilczek jest super i czemu to takie ważne?


Każdy kto mniej lub bardziej regularnie odwiedza Piłsudskiego 138 widział go nie raz. Duży futrzasty wilk w pełnym stroju widzewskim przybija piątki, pozuje do zdjęć i rozdaje dzieciom flagi. Dzieciaki go uwielbiają, rodzice też, zdjęcia z nim robią też uśmiechnięci dorośli. Wielu zapewne jednak wilczka nie zauważa lub zwyczajnie nie zwraca na niego uwagi. Trzeba jednak pamiętać, nawet jeżeli ktoś nie jest wrażliwy na uroki pluszaków a przed meczem interesuje go/ją głównie zrobienie kilku Robotniczych, każdy powinien doceniać Wilczka tak samo jak dzieciaki. Oto czemu.

Maskotki klubowe są stare jak świat. Niektórym kojarzą się z kiczem, niektórym z komercją, ale ich roli dla klubu nie można przecenić. Na wielu stadionach świata maskotka potrafi pozytywnie nakręcić tłum, dodaje drużynie charakteru i wyrazistości. Bawi, wspiera klimat święta nie mówiąc już o tym, że doskonale nadaje się na social media. Co istotne, kochają ją dzieci i jest idealna z punktu widzenia komercyjnego. Na Widzewie tłumu nie trzeba dodatkowo nakręcać a charakteru nam raczej nie brakuje. Ale aspekt kontaktu z dziećmi i ten zdrowy element komercyjny są bezcenne.

Większość z nas pamięta, jak wkręciło się w Widzew. Na mecz zabrał nas ojciec lub inna bliska osoba. Może widzieliśmy w telewizji jakiś mecz, skądś dowiedzieliśmy się o historii klubu, może zadziałała magia samej nazwy itp. Powodów jest wiele, ale mają jeden punkt wspólny. Proces „wkręcenia się w Widzew” jest szybki i nieprawdopodobnie trwały. Jednego dnia nie jesteśmy w temacie, następnego zaczyna się proces łapania kompletnego świra na punkcie Widzewa. A jak raz pokochamy klub to nie ma już odwrotu. Klubu nie da się porzucić nawet w najgorszym momencie, nawet jak by bardzo się chciało. Większość kibiców wkręca się w klub jako bardzo młodzi ludzie, zazwyczaj właśnie jeszcze jako dzieci. 

Wilczek to sprytnie dobrana maskotka, która została wyłoniona ponad 2 lata temu w ramach głosowania wśród kibiców. Kibice mając do wyboru m.in. Tygryska czy robota ROBOTniczego (doskonała gra słów) dokonali super wyboru. Wilk dobrze się kojarzy, wzbudza respekt i jak napisano podczas plebiscytu sprzed 2 lat jest symbolem siły, niezależności i niezłomnego charakteru. Idealnie nadaje się na sympatyczną futrzaną maskotkę, która pomaga tłumom maluchów zakochać się w najlepszym klubie na świecie! 

Kibice Widzewa bycie z klubem na dobre i na złe przetrenowali w praktyce. Od 20 lat funkcjonujemy w ciągłym klimacie kryzysu, upadku i podnoszenia się z kolan. W najgorszym momencie klub prawie przestał istnieć. Całe pokolenie kibiców nie zna innej rzeczywistości. Widzew przetrwał dzięki grupie oddanych mu ludzi i rzeszy wiernych kibiców, jedynych kibiców w tym kraju którzy są w stanie wypełnić stadion bez względu na przeciwnika czy klasę rozgrywkową. 

Sytuacja w klubie wygląda w chwili obecnej obiecująco. Dobre czasy muszą w końcu wrócić, jest optymizm. Ale na widok tłumu maluchów robiących sobie zdjęcia i przybijających piątkę z Wilczkiem, na widok tego jaką radochę mają z machania flagami, optymizm jeszcze rośnie. Myślę wtedy, że jak kiedyś za 20, 30 lat czy kiedykolwiek wrócą najgorsze czasy, to tam w tym tłumie maluchów rodzą się kibice, którzy za te 20 czy 30 lat nie pozwolą na to, żeby Widzewowi stała się krzywda. 



Komentarze